Jan Kochanowski odpoczywając w cieniu czarnoleskiej lipy, z dala od blichtru wielkiego świata, sławił uroki życia rodzinnego. My w szkole w Chechle mamy swoje okazałe lipowe drzewo i chociaż wczoraj nie szukaliśmy pod nim cienia, raczej osłony przed wiatrem, to przyjemnie było na lekcji języka polskiego w plenerze szkolnego podwórka porozmawiać o uniwersalnych wartościach ważnych dla każdego człowieka. Stwierdziliśmy, że nie tylko wspaniałe lipy przetrwały pół tysiąca lat, nadal ponadczasowe pozostają prawdy zawarte w twórczości Mistrza z Czarnolasu.